niedziela, 8 lutego 2015

Maska NHS Artego - po prostu piękne włosy

     Maska z serii NEW HAIR SYSTEM Artego to maska do włosów po prostowaniu keratynowym, ma przedłużać efekt zabiegu.  Nie robiłam keratynowego prostowania, ale postanowiłam wypróbować Maskę NHS ze względu na jej skład: czyli zawartość dużej ilości keratyny i  panhenolu, co w sumie daje nam silne właściwości nawilżające i odżywiające. Dodatkowo w składzie znajdziemy też glicerynę oraz hamamelis virginiana - roślinę o właściwościach kosmetycznych, używaną w produkcji kremów, balsamów i masek - przyspiesza proces regeneracji, ma właściwości ujędrniające i odmładzające.

 

Maska NHS zamknięta jest w ekskluzywnym, estetycznym czarnym opakowaniu o pojemności 250 ml. Ma specyficzny intensywny zapach podobny do piżma. Jej konsystencja przypomina mi konsystencję miękkiego gęstego masła :)  - cudownie roztapia się w dłoniach i na włosach. 




    Maskę oczywiście nakładamy po umyciu szamponem, na włosy wilgotne, osuszone ręcznikiem. Po nałożeniu, aby ją równomiernie rozprowadzić, można przeczesać włosy grzebieniem. Następnie zawiązujemy włosy w ręcznik lub nakładamy czepek, pozostawiamy na 10 minut wg informacji od producenta, myślę jednak, że spokojnie można pozostawić ją dłużej, jeśli macie czas lub wasze włosy są silnie odwodnione, suche lub/i rozjaśniane. Po upływie pożądanego czasu spłukujemy włosy letnią wodą, wycieramy i przystępujemy do zwyczajowej stylizacji, oglądając efekty po użyciu maski.

A jest na co popatrzeć :)

W pierwszej kolejności włosy bardzo dobrze się rozczesują i mają intensywny zapach maski, który z moich obserwacji, utrzymuje się przynajmniej przez cały dzień. Piszę przynajmniej, bo w moim przypadku jeszcze na drugi dzień rano pachniały, na co zwróciłam uwagę, bo to pierwszy kosmetyk, którego zapach tak długo czułam na włosach.

Po drugie, co można zauważyć w trakcie modelowania szczotką, maska tak nawilża i zmiękcza włosy, że modelowanie jest idealne - łatwe i szybkie. Włosy po Masce NHS są tak miękkie, że idealnie wyciąga się je na okrągłej szczotce. Nie wczepiają się i nie wplątują we włosie szczotki, zawinięte kosmyki wyciąga się jednym lekkim ruchem, pierwszy raz modelowanie włosów nie doprowadziło do bólu ręki (nie jestem przecież mega doświadczoną fryzjerką, która robi to kilka razy dziennie :) A więc podsumowując - maska ułatwia układanie włosów :)

Po wysuszeniu mamy równie piękne efekty: dzięki dużej ilości substancji nawilżających, maska dyscyplinuje włosy i redukuje efekt puszenia się. Nadaje niezwykły połysk. Włosy są jedwabiste, lejące i gładkie, ale nie obciążone - wręcz przeciwnie - lekkie i miękkie. Aż chce się je ciągle dotykać.


Oto efekt po wysuszeniu 
włosów na szczotce,
przed użyciem prostownicy

Włosy po wyprostowaniu prostownicą 




Maska NHS Artego  to chyba jedna z najlepszych masek jakie dotąd używałam. Maska dzięki składowi bogatemu w substancje nawilżające poprawia kondycję i wygląd włosów.  



Wygładza włosy, co dla mnie jest bardzo ważne, jednocześnie ich nie obciążając. Już po pierwszym zastosowaniu widać efekty, ale żeby jej nie przechwalić, zanim napisałam tę recenzję, maskę zastosowałam kilka razy. Po masce Dream Artego, jest to moje kolejne fantastyczne kosmetyczne odkrycie w grupie masek do włosów.


Maska NHS Artego 250 ml - 79,00 zł

O wszystkich produktach z serii NHS Artego przeczytacie tutaj: http://www.artego.pl/pl/page/t/trwala-stylizacja/new-hair-system.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz